Kiedy w roku 2013 w Republice Środkowoafrykańskiej wybuchła rebelia polski MSZ zaapelował do misjonarzy, aby z uwagi na zagrożenie wrócili do kraju. Na powrót nie zdecydował się żaden z nich. Zostali ze swoimi podopiecznymi, bo nie wyobrażali sobie, że mogliby postąpić inaczej. Rebelia przetoczyła się przez kraj i do dzisiaj wybucha w rozmaitych miejscach z mniejszym lub większym natężeniem - pisze Justyna JANIEC-PALCZEWSKA