Heinz Reinefarth był jednym z niemieckich dowódców odpowiedzialnych za pacyfikację powstania warszawskiego. Oddziały, którymi dowodził, dokonały szeregu zbrodni wojennych, w tym masowych egzekucji ludności cywilnej. „Kat Woli” po wojnie nie tylko uniknął kary, ale został wybrany na stanowisko burmistrza miasta Westerland.
„Operacja polska” NKWD z lat 1937–1938 była ludobójstwem, w wyniku którego śmierć poniosło co najmniej 111 091 niewinnych osób. To wydarzenie nie mniej ważne i nie mniej godne upamiętniania niż zbrodnia katyńska czy rzeź wołyńska – pisze Patryk PALKA.