W powszechnym odbiorze społecznym funkcjonuje mit otrzymania przez Polskę z ręki Stalina uprzemysłowionych, zagospodarowanych tzw. Ziem Odzyskanych, przy równoczesnej utracie „zapóźnione cywilizacyjnie” ziem wschodnich II Rzeczypospolitej. Na przykładzie śląskich hut widać, jak ów „sowiecki dar” wyglądał w rzeczywistości - pisze dr Dariusz WĘGRZYN.
Dla mieszkańców Górnego Śląska niezwykle tragicznym elementem pamięci o końcu II wojny światowej jest sprawa masakry ludności cywilnej w Miechowicach, dziś dzielnicy Bytomia, a w 1945 roku siedzibie samodzielnej gminy. W dniach 25-27 stycznia 1945 roku straciło tam życie około 380 mieszkańców.
Gdy stacjonujący na Górnym Śląsku żołnierze Wehrmachtu zaczęli wycofywać się w styczniu 1945 r. – zemsta czerwonoarmistów dotknęła cywilów ukrytych w piwnicach w niewielkiej wsi Przyszowice. Dopuszczenie się przez nich wyjątkowego okrucieństwa stało się symbolem zbrodni Armii Czerwonej na terenach Śląska – pisze dr Dariusz WĘGRZYN.