Tego nikt przed nimi nie wymyślił. Wygląda jak zwyczajny plaster, ale ma wbudowany czujnik, który precyzyjnie i bez odklejania ocenia, co dzieje się w uszkodzonym miejscu ciała. SmartHEAL, bo tak nazwano innowacyjny plaster, zdobył jedną z głównych nagród w konkursie Jamesa Dysona i może trafić do masowej produkcji. „To dla nas wielka szansa, aby stać się częścią czegoś większego, czegoś, co – miejmy nadzieję – może zmienić świat” – mówili członkowie zespołu SmartHEAL po ogłoszeniu wyników konkursu.
Dziennikarka i content menedżerka, autorka książek genealogicznych. Interesuje się historią, w swoich tekstach chciałaby przywrócić pamięć o ludziach, którzy tworzyli polską naukę i kulturę.