Nie milkną w Polsce spory wokół wymuszonej przez Moskwę deklaracji kierowanego przez Bolesława Bieruta rządu PRL z 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się dalszych reparacji od Niemiec. Na deklarację tę do dzisiaj powołuje się rząd RFN uznając, że sprawa materialnego zadośćuczynienia jest dla polskich ofiar zamknięta. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że władze Polski Ludowej do końca istnienia PRL czyniły zabiegi o uzyskanie odszkodowań dla ofiar niemieckiej okupacji 1939-1945.
, , ,
Nie milkną w Polsce spory wokół wymuszonej przez Moskwę deklaracji kierowanego przez Bolesława Bieruta rządu PRL z 23 sierpnia 1953 r. o zrzeczeniu się dalszych reparacji od Niemiec. Na deklarację tę do dzisiaj powołuje się rząd RFN uznając, że sprawa materialnego zadośćuczynienia jest dla polskich ofiar zamknięta. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że władze Polski Ludowej do końca istnienia PRL czyniły zabiegi o uzyskanie odszkodowań dla ofiar niemieckiej okupacji 1939-1945.
, , , ,
Emanuel Ringelblum (1900-1944) pochodził z Galicji – urodził się w Buczaczu. W skrócie można powiedzieć, że był żydowskim intelektualistą: historykiem, nauczycielem w szkole średniej, aktywistą społecznym, dorywczo dziennikarzem. W okresie międzywojennym angażował się w życie kulturalne lewicowych salonów literackich. W ramach doktoratu na Uniwersytecie Warszawskim badał dzieje polskie pod kątem zaangażowania mniejszości żydowskiej - pisał np. o udziale Żydów w polskich powstaniach narodowych XIX w.
, , , ,
Zachodnie literatury udzielają nam wglądu we własne historie, gdzie „komparatystyka niemożliwości” (zostańmy może przy tej nazwie) nie jest aż tak kluczowa w relatywizacji konkretnego, historycznoliterackiego namysłu: ten namysł, ta historia literatury, mówiąc najprościej, nie muszą być zrelatywizowane, nie poniosła bowiem aż tylu ofiar – pisze prof. Karol SAMSEL.
, , , ,
Tadeusz Pietrzykowski pochodził z Warszawy. Jako jedyny w rodzinie przejawiał zainteresowanie pięściarstwem, przez co na jego hobby patrzono niezbyt przychylnie. Tym bardziej, że miał duży talent do rysunku i malowania dlatego jego przyszłość widziano raczej na Akademii Sztuk Pięknych niż na bokserskim ringu. Zadziorny „Teddy” - bo taki zyskał pseudonim - nie dawał jednak za wygraną. Nie bacząc na przeciwności starał się iść w górę sportowej hierarchii. Do wybuchu II wojny światowej doszedł do mistrzostwa Warszawy i półfinału mistrzostw Polski w wadze koguciej.