Dzisiejszych nastolatków „Pancerni” nie obchodzą wcale albo śmieszą swą naiwnością. Starsi widzowie mieliby ochotę co chwila przerywać projekcję, żeby wytłumaczyć, że to przecież nie tak. Tyle, że nie ma ich kto słuchać. Ale, że wojna jest tu zakłamana od początku do końca – to fakt. A druga prawda, że w Polsce roku 1965 - z oczywistych względów geopolitycznych - nie mógł powstać serial, który pokazywałby jak naprawdę wyglądało wyzwalanie Polski przez Armię Czerwoną.
Doktor nauk humanistycznych ze specjalnością literatura współczesna, profesor uniwersytecki SWPS, krytyk filmowy i publicysta. Autor ponad 30 książek, w tym ostatnio wydanej: „Manewry miłosne. Najsłynniejsze romanse polskiego filmu”.